czwartek, 31 stycznia 2013

Knock! Knock!

Obejrzyj film „Lancia Delta HF '99 Star Trek Diagnosis Tool” w YouTube
- Knock! Knock!
- Who's there?
- DETONATION!

Jak widać na załączonym filmie pojawił się "mały" problem. Pod pełnym obciążeniem pojawia się spalanie stukowe. Jak sądzę to z tego powodu doładowanie jest niższe niż powinno być i wynosi jedynie 0,9/0,6 bar zamiast 1,05/0,85bar.
Powodów spalania stukowego może być kilka ale najczęściej są to:
- paliwo o zbyt niskiej liczbie oktanowej
- zbyt uboga mieszanka.
Pierwszy scenariusz można wykluczyć - po zatankowaniu Aral Ultimate 102 problem nie znikł. Podejrzenie padło na pompę paliwa a dokładniej jej zasilanie. Informację o tym, że w starszych modelach Fiata Coupe 16v turbo są problemy ze spadkami napięcia na pompie a w rezultacie brakiem odpowiedniej wydajności można znaleźć m.in. na brytyjskim forum poświęconym Fiatowi Coupe.
Wstępny pomiar napięcia na wtyczce pompy wykazał napięcie o blisko 2V niższe niż na klemach akumulatora. Dodatkowo do wymiany miał pójść filtr paliwa -"just in case" :)
Naturalnie, najprościej byłoby po prostu podłączyć pompę paliwa pod akumulator a całość sterować przy pomocy przekaźnika i stacyjki. Takie rozwiązanie jest jednak niebezpieczne. Oryginalnie aby pompa była zasilania potrzebne są dwa warunki włączony zapłon i sygnał z czujnika obrotów. Brak wspomnianego sygnału powoduje odcięcie zasilania po kilkunastu sekundach. Jest to zabezpieczenie mające zapobiegać sytuacji gdy po wypadku pompa ciągle tłoczy paliwo zwiększając ryzyko pożaru.
Oczywiście ważne jest aby to zabezpieczenie zachować lub zastosować inne - ale w pełni niezależne od kierowcy.
Aby to osiągnąć wystarczy jako sygnał sterujący wykorzystać oryginalne zasilanie pompy.
Jest to tak zwany "fuel pump wire mod" - przeróbka prosta, popularna i skuteczna. Z resztą, za kilka dni znajdziecie tu jej dokładniejszy opis.

To co jednak okazało się małym przełomem w rozwiązaniu kolejnego makaroniarskiego kryzysu było wykręcenie świeć zapłonowych.

Wygląd świecy zapłonowej może sporo powiedzieć o warunkach w jakich ona pracuje. Dla zainteresowanych mały przewodnik :)

To co najbardziej rzuciło się w oczy to fakt, że świeca wykręcona z pierwszego cylindra dość mocno różniła się od pozostałych. To odkrycie rozszerzyło krąg podejrzanych o powodowanie problemów i wciągnęło do niego układ zapłonowy. Nie pozostało nic innego jak drogą eliminacji usuwać możliwe powody usterki.
Na pierwszy ogień poszły kable zapłonowe.
Problemy zaczęły się nasilać - należało działać szybko. Miejscowy sklepik motoryzacyjny przyszedł z pomocą i udało się "na szybko" zakupić nowe kable NGK. W drodze są również nowe świece zapłonowe i cewki - just in case :)

I wiecie co? Po wymianie świec problemy zniknęły jak ręką odjął :D

2 komentarze:

  1. Bo czasem bardzo powaznie wygladajacy problem ma blacha przyczyne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze warto zacząć od podstaw. Błędem było założenie, że niedawno wymieniane przewody będą nawalać.

    OdpowiedzUsuń